02 marca 2012
Zabobonność wybiórcza
Znów przebudziłam się dziś w środku nocy. Z jednej strony miałam niezbyt pomyślny sen, z drugiej najwyraźniej potrzebowałam do toalety. Spojrzałam na zegarek, 3:33 przechodziła akurat na 3:34.
- Aha - westchnęłam cierpko przeganiając z głowy demony, które ostrzyły właśnie pazury strachu - Babcia mawiała "sen-mara, Bóg wiara", to spadać mi w te pędy na drzewo! - pomyślałam uspokojona tylko na chwikę babcinymi słowami. Niestety takie sny dotąd zawsze mi się sprawdzały, więc pomimo postawy jakże bohaterskiej asertywności, w mojej podświadomości momentalnie zapaliła się lampka, która jak upierdliwy neon błyskała pytaniem: czy tym razem naprawdę uda mi się odgonić ostrzegawcze czary? - Naprawdę nie mam zamiaru się tym przejmować! - szepnęłam pod nosem zachowując pozory i ruszyłam w stronę toalety. Niecałe pięć minut później już znowu smacznie spałam.
- Kurczę, mama, śniło mi się, że straciłam prawie wszystkie zęby i na dodatek plułam nimi, gdzie popadnie - oznajmiłam rodzicielce przy śniadaniu. Zerknęłam na nią z ukosa zastanawiając się, czy się w ogóle przerazi.
- A to numer! - skwitowała wręcz zadowolona - mi się dzisiaj śniło to samo! To znaczy prawie, bo w tym śnie chodziłam z Tobą po sklepach i też dwa zęby straciłam, ale Ty - jak to Ty - od razu zaprowadziłaś mnie do swojego fantastycznego dentysty..
- Nie boisz się?? - zaskoczona weszłam jej w słowo. Takiego czegoś w ogóle się nie spodziewałam - Mamo, przecież to okropnie niedobre sny, trzeba uważać! Zawsze zwiastują coś bardzo niedobrego!!! Teraz.. to naprawdę zaczynam się bać! - zaskomlałam szykując już papiery do lekarza.
Mama, która nie wiedzieć czemu ostatnio przeżywała każde najmniejsze pieczenie i zaczerwienienie swoich uszu, spojrzała na mnie tak, jak zwykle w sytuacjach, gdy jakiś sen paskudny mnie przerażał i ze sceptycznym politowaniem rzekła tylko:
- Dziecko, dziecko..
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To jest Nas Dwie ...
OdpowiedzUsuńw odpowiedzi zamieszczam link do ciekawego artykułu, a na uwagę w tym wypadku zasługuje szczególnie jego zakończenie: http://naszczas2002.tripod.com/048/czas.html
OdpowiedzUsuń;)