23 marca 2012
Wiosna vs niekorzystny biomet
No i stało się. Nadeszła wiosna, a z nią typowe, nie ułatwiające funkcjonowania mojemu organizmowi przesilenie. Codziennie więc budzę się marząc o tym, by wreszcie się położyć spać. - Nic nowego - pomyślicie, a jednak. Jest gorzej niż zwykle.
Owego dnia, kiedy to tradycja nakazuje utopić jakże symboliczną marzannę, a dzisiejsza młodzież na wagarach zamiennie woli topić nie mniej symbolicznego robaka, z radioodbiornika dobiegła mnie wieść, że w górach właśnie obudziły się niedźwiedzie. Nie wszystkie, ale większość. - To dopiero gupole - pomyślałam, zwłaszcza, że biomet postanowił sobie dość ostro z wszystkiego, co oddycha zakpić. - Całe szczęście niektóre jednak mają jakiś rozum - westchnęłam i na powrót zaczęłam ostro ziewać.
I pomyśleć, że teraz też mogłam spać jeszcze zaliczona do grupy tych "mądrzejszych" ssaków drapieżnych, gdybym w decydującym momencie nie pomyliła kolejek i zamiast "na człowieka", zapisała się do gatunku niedźwiedzi..
/cd. może nastąpi/
Etykiety:
kolejki,
kpina,
niedźwiedzie,
niekorzystny biomet,
radioodbiornik,
senność,
spanie,
ssak drapieżny,
symbolika,
topienie marzanny,
topienie robaka,
tradycja,
wagary
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Też chciałabym być niedźwiedziem, a najlepiej bakterią ;-)
OdpowiedzUsuńBuahahahahah :) ładne to! A może bakterią śpiącą na niedźwiedziu? ;)
UsuńNo wiesz:)niedzwiadek też ciekawy świata- myśli że może coś dobrego dostanie-mniam, mniam...
OdpowiedzUsuńZawsze przecież może przez telefon coś zamówić..... ;) Upss, moja fantazja dzisiaj szaleje, chyba jednak zacznę bajki pisać! ;) Pozdrawiam
UsuńJest jeden słaby punkt bycia niedźwiedziem ...one nie mają wyboru i muszą iść spać bo tak im zegar biologiczny nakazuje. My nie musimy, ale możemy i nawet jak bamy tego dnia jakieś obowiązki to możemy pod jakimś pretekstem wykpić się z nich i zamienić się w niedźwiedzia i to nie tylko w okresie zimowym, ale też letnim. Ja na ten przykład dzisiaj zamierzam być cały dzień śpiącym niedźwiedziem :-)
OdpowiedzUsuńWyboru nie mają, ale i tego im zazdroszczę! :) Nie dość, że długo śpią, to jeszcze w trakcie snu chudną! ;) Ja musiałabym być niedźwiedziem przemieszczającym się po zakończeniu zimy do innych zimnych krajów - prawie jak bocian latający za wiosną. ;) Co prawda nie mam pomysłu na komfortową i ekspresową migrację, ale w końcu i tak człowiekiem jestem.
UsuńRacja, my mamy niby lepiej - możemy spać kiedy chcemy. Ale często bywa, że kiedy trzeba, zasnąć nawet przy największym zmęczeniu nie potrafimy, a w pracy znowu spać nie możemy..
Btw, życzę zawsze dobrych i kolorowych snów! :)